środa, 13 lutego 2013


Lampka "kaganek wiedzy". Pod abażurem wisi prawo Dunsa Szkota w swobodnej interpretacji: z fałszywej przesłanki można dojść do najbardziej nieprawdopodobnych wyników. W roli dodatku modny kontekst, a ten zawsze się znajdzie. Dizajn na czasie

Na czasie będzie anegdota o Bertrandzie Russellu, wedle której logik udowodnił komuś na poczekaniu, iż z równania 2+2=5 wynika, że on sam (Russell) jest papieżem. Dowód przebiega w ten sposób: "Odejmijmy od obu stron tej równości po 3; otrzymujemy 1=2. Jeśli więc Pan twierdzi, że ja nie jestem papieżem, to papież i ja jesteśmy   d w i e m a   osobami. Zatem (wobec 1=2) papież i ja jesteśmy jedną osoba".

Warto zapoznać się z prowokacją Tomasza Witkowskiego z 2007 r. przeprowadzoną na łamach wspieranego przez polskie autorytety w dziedzinie psychologii pisma „Charaktery”. Jej celem było pokazanie jak łatwo wprowadzić pseudonaukową koncepcję do popularnonaukowego obiegu, w czym redakcja czynnie pomogła.

Klasyka dla porządku: "Modne bzdury. O nadużywaniu pojęć z zakresu nauk ścisłych przez postmodernistycznych intelektualistów" A. Sokal, J. Bricmont

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz