piątek, 31 maja 2013


myślistwo to sport?

poniedziałek, 27 maja 2013


"Jest to zdumiewające, gdy nagle zaczynają się trzepotać przedmioty, które zazwyczaj leżą bez życia. Nieprawdaż? Widziałem kiedyś, jak na pustym podwórcu wielkie strzępy papieru (choć nie czułem wcale wiatru, gdyż stałem osłonięty domem) goniły się w kółko z wściekłością i ścigały się wzajemnie, jakby sobie śmierć zaprzysięgły. Chwilę później zdawały się uspokojone, gdy naraz napadła je znowu szalona zawziętość i z uporem bezmyślnym razem w kąt się wcisnęły, na nowo się rozprysły i w końcu zniknęły za rogiem. Tylko jakaś gruba gazeta nie mogła podążyć za nimi; została na chodniku, podnosiła się i opadała bezradnie, jakby jej tchu zabrakło i z trudem chwytała powietrze. Wówczas przyszło mi do głowy mroczne podejrzenie: cóż, jeżeli w końcu nasze życie niczym innym nie jest, jak takim strzępkiem papieru? Czy to nie jaki niewidzialny, nieuchwytny wiatr pomiata nami w tę i ową stronę — i nadaje kierunek naszym czynom, gdy nam roi się w zaślepieniu, że idziemy za naszą własną wolną wolą? Cóż, jeżeli nasze życie niczym więcej nie jest, jak zagadkowym wiatrem wirowym, wiatrem, o którym Biblia mówi: wiesz-li, skąd on przybywa i dokąd idzie? Czyż nie śni się nam czasem, że stoimy w głębokiej wodzie i łowimy srebrne ryby, a nic innego się nie stało, prąd zimnego powietrza musnął nasze ręce?"

Gustaw Meyrink, Golem, tłum. Antoni Lange

niedziela, 26 maja 2013


szmaty wracajcie!

sobota, 25 maja 2013


kobieta na wolności

czwartek, 23 maja 2013

czwartek, 16 maja 2013


„Demaskując plastyczność tradycyjnych przedstawień, dobierając się za pomocą filologicznych instrumentów do ich języka, oddzielając własny punkt widzenia od punktu widzenia przeszłości i starając się zawsze wykazać, jak różne jest to, co uchodzi za identyczne, jak niezwykłe jest to, co na pozór wydaje się oczywiste, zapewnia obserwatorowi poniekąd identyczny dystans w stosunku do spraw dalekich i bliskich. Strumień, który zastyga w łańcuchu przyczynowości, kiedy cofamy się w myślach do jego źródeł, i który skłania nas do myślenia teleologicznego, gdyż kończy się na dniu dzisiejszym, rozpada się na wiele teraźniejszości, a każda z nich ma swoją przeszłość i swoje możliwości na przyszłość, swoje nieuchronne konsekwencje, zaniedbania i okazje. Ciągłość, zagwarantowana przez upływ czasu, nie jest już głównym wątkiem i dominującą zasadą problematyki historycznej. To, co dokonuje się w ukryciu i utrzymuje wbrew ludzkiej woli lub obawom, co zostaje zinstytucjonalizowane albo na skutek nieprzewidzianych okoliczności wyobcowuje się względem swego celu, tajemnicze przemiany dobra w zło i zła w dobro, czyli mechanizmy, które Hegel nazywał chytrością idei, nauka rozumie najwyżej jako spoiwa i wsporniki continuum, a nie jako machinacje jakiegoś sensu rozwijającego się fazami.”
Helmut Plessner, „Pytanie o conditio humana”, Tłum. Małgorzata Łukasiewicz, s. 31

wtorek, 14 maja 2013


co mnie wyrwie z odrętwienia?  

Dobrze zrobi lektura książki Tomasza Witkowskiego "Zakazana psychologia"

sobota, 11 maja 2013

piątek, 10 maja 2013


maszyna do tworzenia komentarzy nie działa

wtorek, 7 maja 2013


Czas na miodek z mniszka lekarskiego. Po zrobieniu można mieszać z sokiem z mięty lub z pokrzywy. Prawdziwa ambrozja

poniedziałek, 6 maja 2013

sobota, 4 maja 2013

czwartek, 2 maja 2013


Jak się miewa ochotę na dymanie bytów idealnych, to nie dziwota, że byty z krwi i kości miewa się chęć zabić.
"Rękopisy człowieka z moich stron" z tomu opowiadań Jerzego Pilcha "Moje pierwsze samobójstwo"

środa, 1 maja 2013


THE WHITE STRIPES - DEAD LEAVES AND THE DIRTY GROUND