sobota, 27 kwietnia 2013


czytam nocami, latem płynę na południe

środa, 24 kwietnia 2013


to już, parzona zielona młoda pokrzywka. parzybródka

wtorek, 23 kwietnia 2013

poniedziałek, 22 kwietnia 2013


kto szkodzi bardziej społeczeństwu: tworzyciele chmur czy ci, którzy zajmują się ich rozwiewaniem?

niedziela, 21 kwietnia 2013


lost horizons

środa, 17 kwietnia 2013


chcemy mieć czyste laski

wtorek, 16 kwietnia 2013


handy made girl

poniedziałek, 15 kwietnia 2013


Stokrotki, reżyseria Věra Chytilová

- Masz krzywe nogi.
- To ty nie wiesz, że na nich oparłam swą osobowość?
- Zwiąż sobie nogi w kolanach!

sobota, 13 kwietnia 2013


dobrze panie bobrze

czwartek, 11 kwietnia 2013


House of Cards, reżyseria Beau Willimon

Susan Sontag, "O fotografii"
Esej "W platońskiej jaskini"
Fotografia narzuca nam pogląd, że poznamy świat, jeżeli zgodzimy się, aby wyglądał tak, jak na fotograficznym zapisie. Ale taka zgoda - to przeciwieństwo rozumienia. Rozumienie zaczyna się od niezgody na świat, jaki dostrzegamy, ale szansa takiej odmowy przesądza o możliwości poznania i zagłębienia się w jego istotę. Ściśle rzecz biorąc, nigdy niczego nie zrozumiemy dzięki fotografii. Oczywiście, zdjęcia wypełniają luki w myślowych obrazach przeszłości i teraźniejszości; na przykład obraz nowojorskiej nędzy ukazywanej przez Jacoba Riisa w latach osiemdziesiątych ubiegłego stulecia jest niesłychanie pouczający dla tych, którzy nie zdawali sobie sprawy z tego, że biedota miejska w Ameryce u schyłku dziewiętnastego wieku była aż tak „dickensowska". Niemniej, ukazując świat za pomocą aparatu fotograficznego, zawsze więcej informacji ukrywamy, niż pokazujemy.

Esej „Ameryka wyłania się z wolna zza fotografii”
Prace Arbus stanowią dobry przykład czołowej tendencji w „wysokiej" sztuce krajów kapitalistycznych: tendencji do stłumienia albo przynajmniej zmniejszenia skrupułów. Wiele dzieł sztuki współczesnej poświęcono obniżeniu poprzeczki przed tym, co uznaje się za okropne, przyzwyczajając nas do tego, czego dawniej nie mogliśmy znieść, gdyż zanadto nas to szokowało, bolało albo zawstydzało. Sztuka zmieniała moralność -korpus psychicznych przyzwyczajeń i publicznych sankcji, które zakreślają niejasną granicę między tym, czego spontanicznie nie znosimy w życiu uczuciowym, a tym, co tolerujemy. Stopniowe tłumienie skrupułów przybliża nas do nieco formalnej prawdy - do stwierdzenia, że sztuka i moralność tworzą arbitralne tabu. Ale zdolność do strawienia rosnącej groteskowości obrazów (nieruchomych i poruszających się) i druków została osiągnięta za wysoką cenę. Na dłuższą metę nie oznacza wyzwolenia, ale uszczerbek dla osobowości: pseudooswojenie z koszmarem potęguje alienację, zmniejsza naszą zdolność do reagowania w normalnym życiu.

Esej "Melancholijne przedmioty"
Fotografia pojmowana jako dokumentacja społeczna stała się narzędziem klasy średniej, zarówno w wersji gorliwie zaanga- żowanej jak i przyzwalającej, ciekawskiej i obojętnej. Stała się narzędziem kształtowania poglądów ochrzczonych mianem humanizmu, poglądów, które głosiły, że slumsy są najbardziej ekscytującą scenerią.

środa, 10 kwietnia 2013

wtorek, 9 kwietnia 2013

piątek, 5 kwietnia 2013


tkać i pruć

czwartek, 4 kwietnia 2013

środa, 3 kwietnia 2013


łapię ulotne chwile

poniedziałek, 1 kwietnia 2013


trudna wolność czy owadzie szczęście wedle kodu natury albo historii?  

"Wszystkie czyny są egoistyczne, ich motywacją jest interes". Ta teoria jest bardzo rozpowszechniona: jej wersje istnieją w behawioryzmie, psychoanalizie, psychologii indywidualnej, utylitaryzmie, zwulgaryzowanym marksizmie, myśli religijnej i socjologii wiedzy. Jest jednak jasne, że teoria ta, a wraz z nią wszystkie jej warianty nie są falsyfikowalne: żaden przykład czynu altruistycznego nie może obalić przekonania, wedle którego tkwi w nim ukryta motywacja egoistyczna.
Karl Popper, Realism and the Aim of Science, (1982); trad. Hermann 1990