poniedziałek, 31 października 2011

KENDELL GEERS, Master mistress of my passion, 2010, plaster and broken glass, 87 x 60 x 75 cm.
Ruudt Peters

Dla mnie postawa obserwatora, który interesuje się tylko tym, czy norma moralna nie została naruszona i zupełnie nie pyta, czy sytuacja, w której się znajduje ten człowiek, jest dla niego sytuacją nie do zniesienia, to ciąg dalszy augustyńskiej bezlitosności.

[...] Jeśli dochodzi teraz w Europie do konfliktu dwóch cywilizacji, to nie jest to konflikt między cywilizacją śmierci i cywilizacją miłości, tylko konflikt między cywilizacją empatii i cywilizacją normy.

niedziela, 30 października 2011

Lingua Quartii Rei

sobota, 29 października 2011

Conrad Botes, On Earth as it is in Heaven, American walnut, glass, lead, fluorescent lamps, 247 x 98.5 x 32cm (Installation view with sculptures), 2009
Sanna Svedestedt

piątek, 28 października 2011


Tęsknimy za metaforami, modelami, parabolami, które mogłyby pomóc nam zrozumieć. Tęsknimy za analogiami, chociaż wiemy, że opierając się na analogiach łatwo dojść do fałszywych wniosków wychodząc z prawdziwych przesłanek. Bo analogie są mylące. Nie tylko analogie historyczne.
Wyobraźmy sobie dwa identyczne kawałki lodu: jeden unosi się na powierzchni rzeki Styks, drugi na rzece Skamander. Podobieństwo sytuacji stwarza pokusę, by wysnuć identyczne wnioski. W wbrew temu może właśnie jeden kawałek lodu rozrasta się, bo temperatura spada, podczas gdy drugi topnieje, bo temperatura rośnie. Przykład ten wydaje się trywialny, ale przestaje być taki, jeśli zamiast porównywać dwa identyczne kawałki lodu na dwóch rzekach, porównamy, dajmy na to, dwie identyczne liczby więźniów, niekoniecznie politycznych, w dwóch państwach, z których jedno się cofa, a drugie kroczy naprzód na drogach postępu, wolności, rozumu, które zresztą są zapewne jedną i tą samą droga. Aby wiedzieć, jaki jest kierunek tego ruchu, potrzebna jest, rzecz jasna, historia. Ale potrzeba nam jej jak najmniej, a nie jak najwięcej. To właśnie moment siły, wielkość wektoralna aktualnego ułamka sekundy mówi nam, w którą stronę zmierza samolot. Historia jego wczorajszego kluczenia gmatwa nam ogląd.
Doprawdy, czyż Historia potrafi wytłumaczyć w jaki sposób znaleźliśmy się tu, gdzie dzisiaj jesteśmy, buty nasze uwalane w błocie, a ręce we krwi?
Stefan Themerson, "Katedra przyzwoitości"

czwartek, 27 października 2011

środa, 26 października 2011

wtorek, 25 października 2011

poniedziałek, 24 października 2011

niedziela, 23 października 2011

sobota, 22 października 2011

piątek, 21 października 2011

czwartek, 20 października 2011


O koncepcji
... etycznej Simmla, wypływającej z jego filozofii życia, określonej przezeń mianem "teorii prawa indywidualnego". Simmel przeciwstawia się wszelkiej etyce racjonalistycznej, w szczególności Kantowskiej, jako opartej na nieuprawnionym rozerwaniu człowieka na dwie nieprzystające do siebie części: zmysłową i rozumną - oraz postulującej, jako dokonanie etyczne, swego rodzaju wygaszenie oddziaływania jednej z nich na korzyść drugiej.
Prowadzi to do wyrwania rozumności z kontekstu życia istot rozumnych i rozwinięcia koncepcji idealnego, powszechnie obowiązującego prawodawstwa etycznego (imperatyw kategoryczny jest - zdaniem Simmla - jego najjaskrawszym przykładem). Oparte jest ono na restrykcyjnym rozejściu się bytu i powinności, którego Simmel nie uznaje, tworząc własną koncepcję powinności jako wypływającej z życia i z nim powiązanej (aczkolwiek nie tożsamej). Rezultatem jest nieco enigmatyczna i do dziś właściwie głębiej nie rozpracowana koncepcja prawa indywidualnego, bliska formule Goethego - stań się, czym jesteś (werde was du bist).
Działanie etyczne wywiedzione tu zostaje nie z nakazu społecznego (moralności w potocznym tego słowa znaczeniu) czy też z rozumnej części Ja, która przeciwstawia się części zmysłowej (etyczność wedle Kanta), lecz z głębi i egzystencjalnej potencji jednostki, żyjącej i dokonującej refleksji nad swym życiem, kierującej nim i wartościującej tworzoną i przeżywaną rzeczywistość.

Andrzej Przyłębski, Fenomen śmierci w Heideggerowskim myśleniu bycia oraz w filozofii życia Georga Simmla. Próba porównania, w "Analiza i Egzystencja", 3 (2006)

środa, 19 października 2011

damy wam szanse coś z tym zrobić, inaczej zrobimy to za was

wtorek, 18 października 2011

poniedziałek, 17 października 2011


decyzja, czy bytować w sposób mniej lub bardziej zindywidualizowany, należy do nas

Pustelnie możemy dziś znaleźć wyłącznie w środku miasta.
W przebłyskach między krzątaniną.


wywiad z prof. Tadeuszem Sławkiem

niedziela, 16 października 2011

sobota, 15 października 2011

piątek, 14 października 2011

czwartek, 13 października 2011

Infographic from Whose Crisis, Whose Future? by Susan George

przesunięcie wartości

wtorek, 11 października 2011

abigail fallis

helisa DNA z wózków z supermarketu. coś w tym jest

poniedziałek, 10 października 2011

Partitura 001 from Quayola on Vimeo.


Quayola, Strata #3 [excerpt], 2009, Audiovisual Installation 1ch HD projection | 2ch sound

niedziela, 9 października 2011

Border #8, Michal Rovner

sobota, 8 października 2011

czwartek, 6 października 2011



W tym okresie byłem nieufny względem wszelkich religii i żadnych modlitw nie odmawiałem. Gdyby kryzys przyszedł kilka lat wcześniej, potrafiłbym go przeżyć jako swego rodzaju objawienie, coś by mnie przebudziło, coś jak cztery spotkania Sidharty (ze starcem, z chorym, z nieboszczykiem i z mnichem-żebrakiem). Umiałbym wzbudzić w sobie trochę więcej współczucia i trochę mniej strachu wobec tych zniekształconych chorych, którzy pojawili się w świadomości nocnej. Lecz wtedy, gdy wystąpił lęk, nie miałem do dyspozycji żadnych religijnie zabarwionych wyjaśnień. Modlitw — żadnych, za to próby usunięcia diabła za pomocą muzyki. Wtedy właśnie zacząłem na serio łupać w pianino.
"Egzorcyzmy", Tomas Tranströmer, tłum. Leonard Neuger

środa, 5 października 2011


Manual Factory - dzierganie z sercem

Przepis na pled wedle Urszuli Zalewskiej i Zuzanny Zalewskiej. Obie panie są założycielkami fundacji Nadaktywni
Pled zszywa się z 49 prostokątów o wymiarach 18 na 23 cm. Każdą łatkę należy wydziergać inną techniką i w innym kolorze. Gotowy pled możemy przekazać osobiście najbliższemu hospicjum, albo innej placówce opiekuńczej. Adresy są podane w internecie na stronie bazy.ngo.pl
Ofra Lapid
możemy sobie szczekać publicznie na różne tematy, możemy wyjeżdżać za granicę, ale nasza wolność kończy się tam, gdzie zaczyna polityka. możemy robić i mówić wszystko, byle tylko nie wtrącać się do polityki

wtorek, 4 października 2011

poniedziałek, 3 października 2011

niedziela, 2 października 2011

w schludnych, wyłożonych dywanami, ogrzanych i dobrze oświetlonych biurach