czwartek, 24 października 2013


Z piętnastolatką można bezkarnie uprawiać seks, ale ustawa o zawodzie lekarza i dentysty stanowi, że piętnastolatka nie może pójść sama do ginekologa, otrzymać środków antykoncepcyjnych, zadbać o swoje zdrowie.

Chłopiec może kupić prezerwatywy, a dziewczynce pan lub pani w aptece, nawet jak przyjdzie z receptą, może odmówić sprzedaży środków antykoncepcyjnych. I nic z tym nie robimy, choć to jawne łamanie prawa. Tymczasem to samo prawo stanowi, że do 16. roku życia dziecko nie ma prawa dowiedzieć się, jaki jest stan jego zdrowia. Nawet jeśli zaraziło się chorobą weneryczną lub HIV-em.

Koniec posłuszeństwa. Z kryminolożką prof. Moniką Płatek rozmawia Monika Tutak-Gol

środa, 16 października 2013

poniedziałek, 14 października 2013


Róża, reżyseria Wojciech Smarzowski

sobota, 12 października 2013

środa, 9 października 2013


"Co sądzić o pożądaniu kobiecym? Sybilla, pani z Coucy, nigdy nie panowała nad swoim temperamentem. Możny opiekun opactwa Saint-Jean w Loan przechwalał się, że dzielił jej łoże, zanim weszła w pierwsze małżeństwo. Opowiadano wszędzie, że hrabia Namur poślubił ją brzemienną i - na co warto zwrócić uwagę - oburzano się z tego powodu. Opusciła tego małożonka - nie zaspokajał jej. Gdy była stara już i otyła, wydałą córkę za młodego człowieka, w którym sama się podkochiwała, aby w ten sposób zamieszkał pod tym samym dachem co ona. Tego zięcia i kochanka w jednej osobie uczyniła sojusznikiem swojego podstarzałego męża przeciwko jej pasierbowi. Potęga żony jest tu ukazana jako nadmierna i zła, bo jest sprzeczna z porządkiem naturalnym, rodzi nieład, tumult i zgniliznę, która w końcu zatruwa miasto Loan i cały kraj. Władzę tę Sybilla zawdzięczała randze krwi i swemu bogactwu. W oczach Gilberta zawdzięczała ją przede wszyskim swoim podstępnym urokom."
Georges Duby, Rycerz, kobieta i ksiądz. Małżeństwo w feudalnej Francji , przełożyła Hanna Geremek, s. 163

wtorek, 8 października 2013

niedziela, 6 października 2013


Nike 2013 dla Joanny Bator za książkę "Ciemno, prawie noc", fragm. Zajęłam miejsce przy oknie w starym osobowym piętrusie i co chwilę dotykałam klucza, wydawało mi się, że promienieje ciepłem przez skórę portfela. Dostałam go latem w prezencie od mężczyzny, z którym związek nie dotrwał jesieni. Dawał mi portfele, torebki, rękawiczki i nie zdążyłam dowiedzieć się, czy ta waginalna symbolika była jego świadomą intencją, której wtedy nie zrozumiałam, czy głosem nieświadomości, którego nie rozumiał on sam. Gładka skóra portfela przypomniała mi wysportowane ciało, które lubiłam, choć jednocześnie nie mogłam znieść jego panoszenia się w moim domu. Gdy odszedł, poczułam ulgę, bo nauczona długim doświadczeniem wiem, co robić, gdy opuszcza mnie kolejna osoba, a źle sobie radzę, gdy ktoś chce ze mną zostać albo próbuje mnie zatrzymać.

czwartek, 3 października 2013


"Nie znam więc sposobu, w jaki się tu mówi. Podobnie jak gdybym był cudzoziemcem[3], nie poczytalibyście mi za złe, gdybym do was przemówił językiem i sposobem, jaki z wychowania powziąłem, tak i teraz nie uważajcie na kształt moich wyrażeń, które mogą być rozmaite: zaklinam was o to, i zdaje się, że słusznie czynię. Zwróćcie tylko całą waszą uwagę na to, czy prawdę mówię lub nie. Ten jest obowiązek sędziego; do mówcy należy prawdę mówić."

Platon, Obrona Sokratesa

Arthur Stanley Eddington, Co to jest geometria?