środa, 31 lipca 2013


Filary

Niektóre kobiety podlegają temu, co nosi nazwę „zapłodnienia powietrzem”. I to nie powinno mieć miejsca u kobiety. Zauważmy na czym to polega: w chwili gdy łączy się ona płciowo z mężczyzną, nie widać aby wydalała jakiekolwiek nasienie i była zapłodniona – stąd wyrażenie „zapłodnienie powietrzem”. Przyczyna tego faktu leży w macicy, gdy jest zbyt sucha. W rzeczy samej po wchłonięciu w ciebie wilgoci macica pozwala jej z powrotem wyjść; ta wilgoć wysycha, a gdy jest zredukowana do minimum, wypada z macicy niepostrzeżenie – dlatego właśnie, że jest jej bardzo mało. Gdy zaś ta przypadłość jest silna, a macica jest nadzwyczaj sucha, wydala szybko tę wilgoć i prędko zauważa się, że nie było zapłodnienia. Przeciwnie, jeśli macica nie czyni tego bardzo szybko, zdaje się, że nastąpiło zapłodnienie w czasie poprzedzającym wydalenie tego, co macica wchłonęła w siebie. Te kobiety wykazują nawet pewne symptomy podobne do tych, które występują normalnie u kobiet brzemiennych; i po upływie pewnego czasu macica nabrzmiewa i wywołuje wrażenie, że chodzi o rzeczywistą brzemienność, aż do chwili, w której opada i staje się taką, jaka była przedtem. Przypisują ten symptom wpływowi boskiemu. Arystoteles: Zoologia, Warszawa 1982, s. 453, przekład Paweł Siwek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz