środa, 30 maja 2012


Z wysokości dziesięciu tysięcy stóp oko ludzkie widzi ziemię tak, jak widzi ją oko kamery; inaczej mówiąc cała historia zostaje zredukowana do natury. Ma to zbawienny efekt: sprawia, że zło historyczne - podziały narodowe i nienawiści polityczne - wydaje się absurdalne. Patrzę z samolotu w dół na połać lądu najoczywiściej ciągłą. Natomiast dostrzegam śmieszność tego, że ma ona być przecięta granicą wyznaczoną przez malutkie pasmo górskie lub rzekę, czy jakikolwiek inny znak topograficzny i że ludzie żyjący po jednej stronie mają nienawidzić, odmawiać handlu czy mieć zakaz odwiedzania tych z drugiej strony. Niestety, nie mogę doznać tego objawienia nie doznając zarazem iluzji unicestwienia także wartości historycznych. Z tej wysokości nie mogę odróżnić wysokiej skały od katedry gotyckiej lub szczęśliwej rodziny bawiącej się na podwórzu od trzody owiec. nie jestem więc zdolny odczuć różnicy między uderzeniem bomby w jedno lub drugie. Gdyby wpływ odległości na obserwatora i przedmiot obserwacji był jednakowy, to znaczy gdyby w miarę zmniejszania się i upodobniania do siebie obiektów na ziemi obserwator w samolocie czuł, że się zmniejsza i ulega coraz większej generalizacji, zarzucilibyśmy latanie jako zbyt bolesna albo stworzylibyśmy niebo na ziemi.
W.H. Auden, Hic et ille

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz