Jan Paweł II ... przypominał, że jednak można odnaleźć jednoznaczny kręgosłup norm. Wychodząc od nienaruszalnej, pod żadnym ideologicznym pretekstem, godności osoby ludzkiej i wywiedzionego z niej prawa do sprawiedliwego traktowania i równych szans. Oraz - prawa do wolności. Bo to ona, przez możliwość wyboru, określa moralny charakter naszych czynów. Tam gdzie jest konieczność, podmiot moralny w nas usycha.
I dlatego prezydent Sarkozy, wychowany w tradycji ścisłego oddzielenia państwa i Kościoła, powiedział ostatnio, że wpłynęło na niego dwóch ludzi: de Gaulle i Jan Paweł II.
Szukanie moralnych wskazówek w dryfującym świecie jest coraz bardziej rozpaczliwe. Wierność zasadom i wewnętrzny obowiązek, wbrew "praktycznemu rozumowi" utylitarnie zacierającemu ostre kanty i opozycje norm: to właśnie cechowało obie, przywołane przez Sarkozy'ego postacie. To prof. Jadwiga Staniszkis
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz