środa, 6 kwietnia 2011
czy możliwy jest dialog bez przemocy? gra (chociaż to nienajlepsze słowo, ale na coś jednak wskazuje) wedle tych samych reguł, wzajemne odziaływanie z zachowaniem odrębnych, ukształtowanych tożsamości wydaje sie warunkiem najtrudniejszym do uzyskania.
tymczasem mamy groteskowy podział terytorów i łupów, i dzikie tańce przy ognisku. cała w tym bieda, że to się jednak podoba. bunga bunga, żeby chociaż, bo za wilka mamy tu pyknicznego, płaczliwego destruenta
ona jest nazi a on wie czego chce!?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz