Ruszyć, iść, to właściwa decyzja, jeśli chce się doświadczać zmian, łapać życie in statu nadscendi. Pierwszy krok, drugi, trzeci i głowę powoli wypełniają rzeczywiste barwy, zasłyszane tu i ówdzie głosy, realne kształty. Niedawne doświadczenia, jak nowy wzór na krośnie tkają spłowiałą a może na nowo odkrywaną przestrzeń wyobraźni i wspomnień. Frustracje przechodzą w fascynacje, niechęć w chęć a senność i ociężałość w lekką otwartość i wybijającą z rytmu ciekawość. Przykre, trudne doznania tak jak przyjemne stają się częścią drogi i jak różne smaki składają się na pożywną sałatkę.
czwartek, 27 września 2012
Ruszyć, iść, to właściwa decyzja, jeśli chce się doświadczać zmian, łapać życie in statu nadscendi. Pierwszy krok, drugi, trzeci i głowę powoli wypełniają rzeczywiste barwy, zasłyszane tu i ówdzie głosy, realne kształty. Niedawne doświadczenia, jak nowy wzór na krośnie tkają spłowiałą a może na nowo odkrywaną przestrzeń wyobraźni i wspomnień. Frustracje przechodzą w fascynacje, niechęć w chęć a senność i ociężałość w lekką otwartość i wybijającą z rytmu ciekawość. Przykre, trudne doznania tak jak przyjemne stają się częścią drogi i jak różne smaki składają się na pożywną sałatkę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz