czwartek, 3 listopada 2011
O G. E. Lessingu pisze Hannah Arendt: Takie wypowiedzi są jednak niemożliwe w odosobnieniu; należą do sfery, w której rozbrzmiewa wiele głosów i w każdej wypowiadanie tego, co każdy z nich "uważa za prawdę" łączy i dzieli ludzi, ustalając w rzeczywistości te relacje pomiędzy ludźmi, z których składa się świat. Każda prawda poza tą sferą, bez względu na to, czy przynosi ludziom dobro i zło, jest nieludzka w dosłownym tego słowa znaczeniu, nie dlatego jednak, że mogłaby ludzi sobie przeciwstawiać, bądź ich podzielić. Przeciwnie, jest nieludzka dlatego, że mogłaby doprowadzić do tego, iż wszyscy ludzie byliby nagle jednego zdania; z wielu sądów wyłoniłby się tylko jeden, jak gdyby nie ludzie w swej mnogości, ale człowiek jako pojedynczy gatunek i jego modelowe okazy zamieszkiwały Ziemię. Gdyby tak się stało, całkowicie zniknąłby świat, który może się kształtować w wielorakich ludzkich międzyprzestrzeniach.
"O człowieczeństwie w mrocznych czasach. Myśli o Lessingu"
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz