niedziela, 12 lutego 2012
Słowa jak niebo,
Dziś,
Coś, co się gromadzi, rozprasza.
Słowa jak niebo,
Nieskończoność,
Lecz nagle cała w nietrwałej kałuży.
"Ułuda progu", fragment, Yves Bonnefoy
Aleš Debeljak: – Oczywiście zgadzam się z tym sposobem myślenia, który postuluje pokrewieństwo między poezją a duchowością. Mam wszakże zastrzeżenia do hurtowego wysławiania duchowości jako czegoś ze swej istoty pozytywnego, afirmującego, świętego. Kiedy przyjrzymy się tradycji tworzenia literatury, zobaczymy, że tym, co odróżnia doświadczenie literackie od religijnego jest fakt, że dobra poezja zawiera i podtrzymuje napięcie pomiędzy dobrem a złem; nie ulega pokusie rozstrzygnięcia wszystkich sprzeczności i nie przeradza się w radosny szczebiot szczęśliwych duszyczek w Arkadii.
Jeżeli oscylacje, wahania pomiędzy skrajnymi biegunami ludzkiego doświadczenia zostaną uchwycone w jednym wierszu, pozwala on znacznie lepiej niż doznanie religijne zrozumieć złożoność kondycji ludzkiej. Poezja nie tyle dostarcza substytutu objawienia religijnego, co wyzwala nas od jego uproszczenia. I w tym zawiera się jej siła.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz