środa, 2 czerwca 2010
Kwefik motocyklistki
Kwefik motocyklistki, zlot Amazons 2010
Spojrzenie nie jest jak zza żelaznej kurtyny. Jest otwarte, bez piętna, bez winy i wstydu. Chłopcy śpiewają: On wyleczył mnie z kompleksów, dał mi swoją moc. Dziewczyny tak nie muszą, przecież kobiecość to kipiąca energia. Wreszcie znalazła się istota, z którą mogą bezkarnie grzeszyć, mówię o motocyklu, rzecz jasna.
A miotły nie miały duszy!
Czy "dusza" kobiety XXI wieku musi koniecznie przeglądać się w ograniczonym lustrze mitów kobiecych? Czy nie może znaleźć mitycznego alter ego w archetypach herosa, artysty, budowniczego? Czy w życiu wewnętrzynym nie można być równocześnie Izydą i Ozyrysem, Śiwą i Śiakti, Isztar i Tammuzem, Inanną i Dumazi? Demeter i Korą, a także Dedalem i Ikarem? A. Sobolewska, Mapy duchowe współczesnści, s. 98.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz