wtorek, 15 marca 2011
Znowu trzesie !
Tym razem w Shizuoka - zyrandol sie husta... Stoja juz pociagi ... Magafony nadaja zeby wylaczyc gaz , uwazac na spadajace przedmioty. godzina 22:35
14:42, sayama
Nie jest dobrze nie jest tragicznie.
Kataklizm jaki wydarzyl sie w ostani piątek ( marzec 11) – ma wplyw ma moja codziena rutyne ,jednakze nie tak wielki zeby miec powod do narzekan, a nieudogodnienia ( jak narazie) sa małe. Problemem jest o ze nie wiem jaka bedzie sytuacja za kilka dni. Jesli sie nie pogorszy to ---- do jakiego stopnia ??? - i ta niepewnosc jest najgorsza. Fakt ze w sklepach widac puste polki ale np. wszystkie fast foody normalnie pracuja wiekszosc resaturacji tez. Jak narazie mozna mowic o pewnych lekkich niedogonieniach zycia codziennego. Nastroju robienie zakupow – nie ma, neony wyloczone wszytkie centra handlowe pracuja do 6stej. Oby nie bylo gorzej.
Roberta poznałam kilka lat temu na moskiewskim lotnisku Szeremietiewo. Leciałam wtedy do Indii. Od tamtej pory korespondujemy, a czasem spotykamy się i rozmawiamy o naszych podróżach. Wspólnie z Galerią K87 w Milanówku urządziliśmy mistrzowski pokaz kaligrafii połączony z degustacją zielonej herbaty. Robert jest zafascynowany Wschodem, o czym bardzo ciekawie pisze na blogu
herbaciano-kaligraficznie.blox.pl.
Od 11 marca, ze zrozumiałych względów, wpisy dotyczą jedynie tsunami i trzęsienia ziemi.
środa, 16 marca 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz