środa, 4 lutego 2015


"W końcu lat 50. artyści pop-artu, pierwszego wielkiego buntu przeciw sztuce zamkniętej prowadzonego z pozycji nie-sztuki, w swych programach dali wyraz przekonaniu, że codzienna rzeczywistość cżłowieka żyjącego w warunkach naszej cywilizacji jest nieporównanie atrakcyjniejsza niż izolowane dzieło sztuki. Perwersyjny realizm pop-artu był pierwszym udanym atakiem na sztukę autonomiczną, po którym nie odzyskała już ona swej wyróżnionej pozycji nawet w opinii artystów tworzących sztukę wysokiego obiegu, a z czasem przede wszystkim w ich opinni. I tak, jak to sobie wyobraził Andy Warhol, sztuka zaczęła rozpuszczać się w rzeczywistości, jak neska w wodzie.

... niszczenie sztuki okazało się procesem samotranscendencji: sztuka została przekroczona ku wartościom, została odrzucona dla działań, które przywołują bezpośrednio wartości kultury: nowe bądź odnowione."
J. Brach-Czaina, Etos nowej sztuki, Warszawa 1984,

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz