czwartek, 24 października 2013


Z piętnastolatką można bezkarnie uprawiać seks, ale ustawa o zawodzie lekarza i dentysty stanowi, że piętnastolatka nie może pójść sama do ginekologa, otrzymać środków antykoncepcyjnych, zadbać o swoje zdrowie.

Chłopiec może kupić prezerwatywy, a dziewczynce pan lub pani w aptece, nawet jak przyjdzie z receptą, może odmówić sprzedaży środków antykoncepcyjnych. I nic z tym nie robimy, choć to jawne łamanie prawa. Tymczasem to samo prawo stanowi, że do 16. roku życia dziecko nie ma prawa dowiedzieć się, jaki jest stan jego zdrowia. Nawet jeśli zaraziło się chorobą weneryczną lub HIV-em.

Koniec posłuszeństwa. Z kryminolożką prof. Moniką Płatek rozmawia Monika Tutak-Gol

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz